To naturalne, że jak jesteśmy chorzy udajemy się do lekarza po odpowiednią diagnozę oraz sposób leczenia. Co jednak zrobić, jeżeli towarzyszy nam ciągły spadek nastroju, brak motywacji lub chęci do życia? Są to czynniki, które również powinny nas skłonić do wizyty u specjalisty. Rozmowa z psychoterapeutą lub psychologiem w kryzysowych momentach jest najrozsądniejszym rozwiązaniem, na jakie możemy się zdobyć – chociaż to prawda, że niekiedy wymaga odwagi. Na czym polega cały proces psychoterapii – od pierwszego spotkania do jej ukończenia?
Pierwszy kontakt i konsultacja
Pierwszy kontakt z psychologiem może odbyć się zarówno za pomocą e-maila, sms, jak i rozmowy telefonicznej. Niektórzy specjaliści proponują też rozmowy przez skype’a. Chociaż nawiązanie kontaktu z psychoterapeutą jest bardzo ważnym krokiem, do niczego nie zobowiązuje. Natomiast pozwala na zorganizowanie pierwszego spotkania, które ma charakter konsultacji. Podczas niego specjalista wysłuchuje pacjenta bardzo uważnie i zadaje pytania. Rozmowie takiej towarzyszy spokojna i przyjemna atmosfera. To również czas, aby ustalić oczekiwania co do terapii. Osoby, które nie wiedzą, jaki jest do końca ich problem lub do czego chcą zmierzać, również mogą liczyć na profesjonalną pomoc. Psycholog odpowie na wszystkie ich pytania i wątpliwości oraz zaproponuje wspólną pracę terapeutyczną – jeżeli obie strony uznają, że jest to dobre rozwiązanie. Konsultacje takie mogą obejmować kilka spotkań, zanim przystąpi się do regularnych sesji terapeutycznych.
Regularne sesje oraz zakończenie terapii
Rezultatem konsultacji często jest regularna psychoterapia. Jej cel omawiany jest na wcześniejszych spotkaniach, jednak w czasie spotkań może on zostać zmieniony lub zaktualizowany. Sama sesja terapeutyczna przypomina rozmowę – może być przeprowadzana indywidualnie, w parach lub większym gronie. W trakcie jej trwania mogą pojawiać się bardzo bolesne uczucia i trudne moment, jednak wytrwałość jest kluczem do sukcesu. Właśnie do tego służą regularne spotkania, aby trudne przeżycia wyrzucić, zamiast tłamsić w sobie. Po najtrudniejszej środkowej części terapii, bolesne wspomnienia oraz frustracje stają się czymś naturalnym, a pacjentów już nic nie powstrzymuje przed rozwojem i czerpaniem z życia satysfakcji. Po odpowiednim czasie – który jest bardzo indywidualny, dwie strony mogą dojść do wniosku, że wystarczający sukces został osiągnięty, co wiąże się z zakończeniem terapii.